J a n i s D o p l e r
II rok, 02.11.93r.
Wydział medycyny sądowej
W przyszłości psychologia i psychiatria
Zamieszkuje samotnie mieszkanie na obrzeżach miasta
Zamieszkuje samotnie mieszkanie na obrzeżach miasta
Gdy świat przygniata marzenia, myślisz tylko o tym, by zaczerpnąć powietrza i zacząć od nowa. Jeszcze raz uczymy się chodzić, jeździć na rowerze, skakać przez skakankę. Życie nabiera nowych barw. Tak postanowiła zrobić Janis po drażliwych przeżyciach. Wspomnienia pielęgnuje, ale nigdy ich nie porusza. Są tajemnicą. Ty też się o nich nie dowiesz. Wiedz tylko, że spowodowało to chęć pomocy innym. Rodzinom poszkodowanym przez niekompetencje policji, patologów i psychiatrów.
Dopler jak to Dopler, zapatrzona w malarstwie i muzyce, lecz od pamiętnego czasu, gdy została wyśmiana przez swojego dawnego przyjaciela za brak gustu i jakiegokolwiek smaku w swoim dziele sztuki, jej wizja artystycznej duszy wymarła. Dlatego Janis nie dotyka. Ona tylko i wyłącznie obserwuje.
Zastaniesz ją wrażliwą, trochę impulsywną, lecz zrównoważoną. Raz wrażliwą, raz twardą. Każdy człowiek, jakiego jest w stanie spotkać, wywołuje u niej inne zachowanie. Janis się dopasowuje. W sposób, by nie wyróżniać się swoją prawdziwą naturą. Pomimo tego, że jej dom ciągle żyje, a przez jego metry kwadratowe wala się mnóstwo książek i różnych niepotrzebnych gratów czy ubrań, tak w jej życiu wszystko stoi.
- Mamo, jadę na miejsce zbrodni, muszę zrobić oględziny zwłok!
- Kup po drodze mleko, dobrze?
***
Nie lubię się rozpisywać, bo nie w tym cel, byście mieli każdą wiadomość o Janis podaną na tacy.
Witam pięknie, ja nie gryzę. Piszcie śmiało, proponujcie najmroczniejsze pomysły zalegające w waszych głowach, a razem je zrealizujemy.
[Cześć! Lecimy z tym wątkiem. Są do siebie bardzo podobne, więc muszą się lubić. Mroczne pomysły przywodzą mi na myśl tylko jedną sytuację - Bonnie i Janis w niebezpieczeństwie. Pomóż mi to tylko jakoś uformować w konkretny pomysł i zacznę! :D]
OdpowiedzUsuńBonnie B.
[ Eh a już myślałam, że będę wątkować z Janis Joplin :C No nic, życzę dobrej zabawy i ciekawych wątków :) ]
OdpowiedzUsuńQuinn
Bonnie korzystała z czasu wolnego jak mogła ─ popołudnia spędzała u mamy w szpitalu, a wieczory na nauce lub spotkaniach z przyjaciółmi. Gdy wybierała się na urodziny Gemmy, nie przypuszczała, że będzie się tak dobrze bawić. To fakt, że Bonnie miała bardzo słabą głowę, ale tego wieczora wyraźnie przesadziła. Świadomość, że następnego dnia nie czekają na nią żadne obowiązki, przytłumiła tak charakterystyczny dla niej rozsądek.
OdpowiedzUsuńByła zachwycona tą nocą. Po raz pierwszy od niepamiętnych czasów miała porządnie upięte włosy ─ dzieło Janis, tak że kosmyki nie spadały jej na twarz, na stopach miała obcasy, których nie miała możliwości nosić na co dzień, a u boku roześmianą przyjaciółkę, u której miała nocować. Myślała, że nie może być lepiej.
I miała rację, bo było już tylko gorzej.
Gdy nienaturalna cisza osaczyła je ze wszystkich stron i nagle w ciemności rozległ się jęk, całe rozbawienie Bonnie nagle zniknęło. Obserwowała nieznajomego mężczyznę wychodzącego z cienia, całkowicie przerażona. Dłonie jej drżały, wzrokiem szukała drogi ucieczki, nie ruszając się jednak z miejsca. Bonnie była przestraszona nie na żarty, ale w takich chwilach w umyśle Brown działy się dziwne rzeczy. Reagowała zupełnie nie tak, jak powinna, jeśli chciała mieć szansę na przeżycie. Wiedziała, że w swojej niewielkiej torebce, którą teraz niosła Janis, ma gaz pieprzowy, ale nie była w stanie jej dosięgnąć, ponieważ przyjaciółka miała ją na drugim ramieniu.
─ Jest późno, nie sądzę, żeby to był odpowiedni czas na zawieranie nowych znajomości. Jutro Janis nas sobie przedstawi, dzisiaj chciałybyśmy odpocząć ─ zmrużyła oczy, występując krok przed Janis, jednak wciąż mocno trzymając jej dłoń. Nie spuszczała wzroku z ostrza noża. I pomimo całego lęku, który niemal odebrał jej oddech, gdy przestała mówić, w tamtym momencie potrafiła myśleć jedynie o tym, co zrobić, żeby Dopler bezpiecznie dotarła do klatki schodowej.
Wiedziała, że dużo ryzykuje, ale pociągnęła delikatnie Janis za sobą, ruszając powoli w stronę upragnionego celu ─ odpowiednich drzwi
Bonnie B.